poniedziałek, 1 lutego 2016

TOKIO - CZĘŚĆ 1 - PIERWSZE WRAŻENIA

Jak większość z was już wie, jestem w Tokio już drugi raz.
Pierwszy raz przyleciałam tu 2 lata temu, sezon letni. 
Był to mój pierwszy, dwumiesięczny kontrakt i uważam, że Tokio to najlepsze miejsce dla każdej początkującej modelki.
Jestem tu już prawie 3 tygodnie i chciałabym się podzielić z wami pierwszymi wrażeniami z mojego pobytu :)
 Będzie więcej czytania, niż oglądania ze względu na to, że nie miałam czasu nawet zrobić zdjęć.
Jednak obiecuje to nadrobić w najbliższym wolnym czasie.
Życzę miłego czytania :)





Podróż:
12 Stycznia po godzinie 9tej wyjechałam z Lublina, w Warszawie byłam tuż przed 12stą . 
Musiałam jeszcze odebrać swoja wizę z Ambasady, która była najważniejszą rzeczą. 
Jak na wariackich papierach dojechałam pod ambasadę o godzinie 12:27 i w ostatniej chwili zdążyłam odebrać wizę (od 12:30-13:30 jest przerwa), inaczej obawiałabym się, że nie zdążę na samolot. 
O 13stej byłam już na lotnisku. Oddałam bagaż, wymieniłam pieniądze i przeszłam odprawę. 
O 15:20 weszłam na pokład samolotu, gdzie leciałam 3h do Heathrow. 
Miałam tylko 1 godzinę, by dotrzeć do bezpośredniego samolotu do Japonii.
 Lot z lotniska Heathrow - Narita trwał 12h! Podroż wymęczyła mnie strasznie. 
Doleciałam na godzinę 17stą czasu lokalnego (8h różnicy czasowej z Polską) i marzyłam tylko, żeby pójść spać. Niestety jak się okazało był to początek mojego dnia. Po zabraniu bagażu i wypełnieniu papierów musiałam zadzwonić do agencji z budki telefonicznej, o bezpiecznym przylocie. 
Następnie musiałam kupić bilet pod Cerulean Hotel, skąd do agencji miał zabrać mnie jeden z bookerów. Autobus miałam za 15min. Przed tym znowu musiałam zadzwonić do agencji i powiedzieć, o której odjeżdża autobus (podroż trwała około 1 h). Zanim znalazłam miejsce odjazdu autobusów okazało się, że spóźniłam się 2 min, wiec musiałam czekać 30 min na kolejny. 
Po godzinie 18stej dotarłam pod hotel, gdzie booker zabrał mnie do agencji. Byłam pewna, że dadzą mi klucze do mieszkania, żeby odpocząć i się rozpakować. Otrzymałam jednak swoje portfolio, wzięłam buty na obcasie i co się okazało? Że zaczynam castingi jeszcze tego samego dnia. 
Było to już przed 19stą, ale czekało na mnie jeszcze 8 castingów. Byłam zmęczona, głodna, nie mówiąc już jak człowiek wygląda po tylu godzinach podroży. Skończyliśmy po 23ciej, booker odwiózł mnie do mojego mieszkania, gdzie czekały na mnie już moje rzeczy. 
Jednak tak szybko dzień się dla mnie nie skończył. Okazało się, że internet w moim pokoju nie działa, a było to niezbędne w tamtej chwili. Nie wyobrażałam sobie czekać do jutra, musiałam dać znać bliskim, że bezpiecznie dotarłam na miejsce. Booker po kilkudziesięciu minutach w końcu to naprawił, więc chciałam szybko naładować mój padnięty telefon. Okazało się, że moja przejściówka jest zepsuta. Podjechaliśmy szybko do sklepu i kupiłam to, co potrzebne. 
Uporządkowałam wszystko i poszłam po godzinie 2giej w końcu spać.

 
 Pieniądze:
Każda z nas dostaje kieszonkowe w wysokości 10 000 yen = około 330 zł/na tydzień.

Miasto:
Dla mnie Tokio to istny raj dla modelek. Jestem naprawdę szczęśliwa, że mogę tu być po raz drugi.
Ludzie są przemili, uczciwi i zawsze pomocni. Nie spotkałam się jak dotąd, z chamstwem czy złym zachowaniem. Mają ogromny szacunek do wszystkich ludzi.
  
 
 
Mieszkanie:
Mieszkam na Shibuya, jak dla mnie jest to idealne miejsce. 
Wszystko jest blisko: mnóstwo sklepów, stacja metra, agencja itp. 
Mieszkam sama w małym hotelu na 3 piętrze, co jest następną rzeczą, którą tu uwielbiam. 
Mam mały pokój, łazienkę, małą kuchnię, czyli wszystko co potrzebne! 

 
















Pogoda:
Pogoda w Tokio jest mniej więcej taka sama jak w Polsce. Temperatura od 2-10 C. 
Czasami pada deszcz czy śnieg. 
Mi jednak taka pogoda odpowiada, jest o wiele lepsza niż w okresie letnim.

Jedzenie:
Przez to, że nie mam czasu gotować w domu, kupuje już gotowe. 
Wszędzie jest mnóstwo miejsc, w których można zjeść naprawdę smacznie i tanio. 
Poza tym, większość sklepów jest otwarta 24/7, dlatego nie ma żadnego problemu by coś kupić.

 

Agencja:
Moją agencją w Tokio jest WIZARD MODELS.
Castingi:
Na każdy casting jeździmy samochodem z bookerem, więc nie musimy się martwić, że któraś z nas się zgubi.
Castingi w tej agencji są jedną z tych rzeczy, która mnie zadziwia do dnia dzisiejszego. 
W poprzedniej japońskiej agencji miałam 3/4 castingi dziennie. 
Tutaj mam ich od 7-15, zdarzało się nawet 20 dziennie. 
Cały dzień spędzam w samochodzie, jest to strasznie meczące.
 Zazwyczaj do agencji idę na 10tą a jestem w domu po 22giej. 
Często nie mam czasu nawet z kimś porozmawiać, bo jestem tak zmęczona że szybko idę spać.

  •  jak wygląda casting ?
Przychodzimy na castingi nieumalowane. 
Możemy jedynie umalować rzęsy, nic więcej! 
Klient chce widzieć nas w pełni naturalną. 
Oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o swojej agencji. 
W innych wiele dziewczyn ma na sobie makijaż.

rozkład castingów
Castingi w Japonii są bardzo łatwe. 
Tak jak w Chinach, czy Singapurze każda z nas ma inne, ze względu na wymagania klienta.
 Booker przedstawia nam kilkuosobowej komisji, opowiada o nas w języku japońskim, a my pokazujemy portfolio, grzecznie stoimy i się uśmiechamy. 
Klient robi nam kilka zdjęć i to wszystko. 
Czasem przymierzamy wybrane przez klienta ubrania, żeby mógł zobaczyć jak w nich wyglądamy. Zazwyczaj castingi mijają szybko, ale zdarza się czekać i godzinę w kolejce. 
Jest dużo agencji i mnóstwo dziewczyn, dlatego znalezienie pracy jest naprawdę trudne. 
Tak to mniej więcej wygląda.

Weekendy są zazwyczaj wolne. (jeśli nie ma pracy)

 Praca:
Praca w Tokio to dla mnie jedno z najlepszych miejsc. 
Nie mówię, że jest łatwo, ale ciężko jak w Chinach nie jest. 
Ludzie, z którymi współpracuje są strasznie troskliwi i bardzo dbają o modelkę. 

  • przykład:
 27 Stycznia miałam prace dla jednej z tutejszych marek. Robiliśmy letnią kolekcje, trochę zdjęć na dworze, reszta w studio. Zaczęliśmy o godzinie 7 rano. Po zrobieniu makijażu i fryzury wyszliśmy na dwór, było około 3 stopni. Miałam na sobie top, krótkie jeansowe spodenki i buty na obcasie. 
Było naprawdę zimno, zwłaszcza, że każdy ubrany był w ciepłą kurtkę. Cała moja ekipa cały czas o mnie dbała, wzięli dla mnie ciepłą kurtkę, koc i przynosili mi gorącą herbatę. 
Po 3h wróciliśmy do studnia, gdzie następne 5h kontynuowaliśmy zdjęcia. 
Zawsze kiedy jestem zmęczona czy głodna, mogłam poprosić o przerwę kiedy tylko chciałam. 
Tak jak mówię, praca tutaj to sama przyjemność i dobra zabawa :)
 

Czas wolny:
Nie mam za dużo wolnego czasu, oprócz weekendów, które i tak za szybko mijają. 
Odkąd przyleciałam spędzam je z przyjaciółką z Polski - Kingą. 
Wychodzimy wspólnie na imprezy i korzystamy z wolnego czasu razem. 
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam przy sobie bratnią dusze.
Poza tym, poznałam już wielu wspaniałych i ciekawych ludzi, z którymi mam nadzieje będę spędzać jeszcze więcej czasu :)


Przede mną jeszcze 40 dni wspaniałych dni i przeżyć! 
Następne posty o Tokio już wkrótce! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.